Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ośrodek Sportu i Rekreacji w Raciborzu miał przejść metamorfozę. Znalazły się pieniądze, ale Inwestycję za 24 mln złotych zablokowali radni

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Tak po remoncie miał się prezentować kompleks OSiR w Raciborzu.
Tak po remoncie miał się prezentować kompleks OSiR w Raciborzu. Facebook/Dawid Wacławczyk - wiceprezydent Raciborza
Nie do poznania miał się zmienić Ośrodek Sportu i Rekreacji w Raciborzu, który miał zostać poddany kompleksowemu remontowi. Oprócz zadaszonego lodowiska, kręgielni i siłowni miały tam powstać także klub fitness i kawiarenka. Z inwestycji jednak nici. Mimo że władze miasta znalazły na nią 24 miliony złotych, zablokowali ją opozycyjni radni.

Ośrodek Sportu i Rekreacji w Raciborzu miał przejść metamorfozę. Znalazły się pieniądze, ale Inwestycję za 24 mln złotych zablokowali radni

Nici z gruntownego remontu Ośrodka Sportu i Rekreacji w Raciborzu. Obiekty OSiR-u, które za 24 miliony miały się wzbogacić o zupełnie nowe lodowisko, nową kręgielnię, a także siłownię, klub fitness oraz kawiarenkę nie powstaną.

Pomysłowi władz miasta, zasugerowanego im przez architektów i projektantów nowego zadaszonego lodowiska, sprzeciwili się opozycyjni radni koalicji Michała Fity i Mirosława Lenka, wsparci przez radnego Piotra Klimę.

Zdaniem miejskich rajców, którzy pomysłowi metamorfozy OSiR-u powiedzieli "nie", mimo znalezienia na ten cel pieniędzy ze środków własnych, a także Rządowego Funduszu Inicjatyw Lokalnych jest on nadto drogi i zbyt ekstrawagancki.

Jak mówi Dawid Wacławczyk, wiceprezydent Raciborza pomysł rzeczywiście do najtańszych nie należy - jest dwukrotnie droższy od wyremontowanego niedawno stadionu - ale jednocześnie tańszy niż aquapark H2Ostróg, lecz wkrótce miasta może nie być stać na taką inwestycję.

- Ceny galopują. To co 2 lata temu kosztowało 12 milionów, dziś kosztuje grubo ponad 16. Czas leci. Dach kręgielni przecieka. Lodowiska (poza sezonowym na rynku) nie ma - wskazuje wiceprezydent Wacławczyk.

Dawid Wacławczyk zaznacza, że remont OSiR-u oznaczałby zerwanie z - jak sam mówi - "dziadostwem pamiętającym epokę Gierka". - Wszystko na OSiR byłoby w końcu nowe, a ośrodek wyglądałby wreszcie porządnie. Basen, hotel, lodowisko, boisko i cała reszta - zauważa wiceprezydent Raciborza.

Zdaniem zastępcy prezydenta Raciborza Dariusza Polowego, sprzeciw radnych w tej sprawie ma podłoże polityczne. Dawid Wacławczyk przypomina również, że ci sami radni opowiedzieli się przeciw tańszemu - opiewającemu na 5 milionów złotych - projektowi lodowiska, ponieważ ten uchodził w ich opinii za zbyt tandetny.

- Chyba chodzi, nieprawdaż? Żeby do końca tej kadencji pozorować troskę, myślenie, kwestionować propozycje fachowców, poddawać w wątpliwość analizy, narzekać że prezydent nie słucha radnych etc. I by to nie ten prezydent wybudował obiekt. By nie odniósł sukcesu. By mieszkańcy byli sfrustrowani i mogli na niego narzekać. Tak wygląda ta służba mieszkańcom i troska o miasto w realu - w mocnych słowach wyraża swój pogląd na postępowanie radnych, Dawid Wacławczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto